Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
do Italii blisko, do Hiszpanii i Francji też niedaleko. Obrazy nie były podpisane. Spytałem niepewnie: - Modigliani, wczesny Picasso?



Gospodarz milczał chwilę uśmiechając się, potem powiedział: - Nie, to ja...
- Piękne! Gospodarz nie patrzył na swoje obrazy, stał bokiem, patrzył na mnie. Miał poważny, skupiony wyraz twarzy, ściągnięte brwi,
zaciśnięte usta.
- Mika, Mika! - zawołała żona gospodarza.
- Słucham? ! - Samochody podjechały, goście chcą się żegnać! - Już idziemy! - Z jakich lat pochodzą te obrazy? - 1922 - 1925...
- Bardzo piękne - powtórzyłem.
- Wtedy byłem jeszcze artystą - gospodarz powiedział to głosem tak cichym, że prawie niesłyszalnym. A ponieważ nie było świadków naszej rozmowy, więc słowa, które usłyszałem, nie zostały jakby
do Italii blisko, do Hiszpanii i Francji też niedaleko. Obrazy nie były podpisane. Spytałem niepewnie: - Modigliani, wczesny Picasso?<br><br>&lt;page nr=36&gt;<br><br> Gospodarz milczał chwilę uśmiechając się, potem powiedział: - Nie, to ja...<br> - Piękne! Gospodarz nie patrzył na swoje obrazy, stał bokiem, patrzył na mnie. Miał poważny, skupiony wyraz twarzy, ściągnięte brwi,<br> zaciśnięte usta.<br> - Mika, Mika! - zawołała żona gospodarza.<br> - Słucham? ! - Samochody podjechały, goście chcą się żegnać! - Już idziemy! - Z jakich lat pochodzą te obrazy? - 1922 - 1925...<br> - Bardzo piękne - powtórzyłem.<br> - Wtedy byłem jeszcze artystą - gospodarz powiedział to głosem tak cichym, że prawie niesłyszalnym. A ponieważ nie było świadków naszej rozmowy, więc słowa, które usłyszałem, nie zostały jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego