złudzenia - przestrzega komisarz Günter Verheugen. - Propozycja jest nie do przyjęcia - odpowiada nasz rząd. Po raz pierwszy kraje przystępujące do Unii poznały ramy finansowe, w jakich dołączą do wspólnoty. Ten długo oczekiwany dokument został wczoraj przedstawiony w Brukseli i od razu spotkał się z krytyką krajów kandydujących, szczególnie ostrą w Polsce. Mimo że od kilku tygodni do rządu dochodziły przecieki, oczekiwano więcej. Z 40 mld euro przeznaczonych na poszerzenie w latach 2004-2006 połowa przypadnie nam - jako największemu z kandydatów. Najwięcej otrzymamy na fundusze strukturalne, najmniej na dopłaty do rolnictwa. Dopłaty bezpośrednie mają zrefundować obniżkę cen po wstąpieniu do wspólnoty. Fundusze na wsparcie