Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
ponieważ musiał komuś uwierzyć, musiał od kogoś posłyszeć coś, co by mu przywróciło zdolność czucia i myślenia, musiał, bo inaczej nie wiedział co by się stało: więc uwierzył nieznajomej pielęgniarce. Poczuł nagle zupełny spokój i zaufanie do wszystkich ludzi, którzy znajdowali się pod tym dachem. Po raz pierwszy pomyślał o Mircie, która została pod opieką sąsiadki. Pomyślał, że ona nawet nie wie gdzie jest dziecko i on.
- Senorita, zwrócił się do Normy - czy mogę zatelefonować do jednego sklepu obok mego domu, żeby powiedzieli mojej żonie gdzie jesteśmy z dzieckiem. Będzie jeszcze otwarty, bo dziś jest Nowy Rok...
- Tak, naturalnie, zaraz pana
ponieważ musiał komuś uwierzyć, musiał od kogoś posłyszeć coś, co by mu przywróciło zdolność czucia i myślenia, musiał, bo inaczej nie wiedział co by się stało: więc uwierzył nieznajomej pielęgniarce. Poczuł nagle zupełny spokój i zaufanie do wszystkich ludzi, którzy znajdowali się pod tym dachem. Po raz pierwszy pomyślał o Mircie, która została pod opieką sąsiadki. Pomyślał, że ona nawet nie wie gdzie jest dziecko i on.<br>- Senorita, zwrócił się do Normy - czy mogę zatelefonować do jednego sklepu obok mego domu, żeby powiedzieli mojej żonie gdzie jesteśmy z dzieckiem. Będzie jeszcze otwarty, bo dziś jest Nowy Rok...<br>&lt;page nr=129&gt; - Tak, naturalnie, zaraz pana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego