z Zakopanego i Stanisławowi Cachro z Białego Dunajca.<br>Największe emocje towarzyszyły jednak &lt;orig&gt;skiringowi&lt;/&gt; i &lt;orig&gt;ski-skiringowi&lt;/&gt;. Widzowie mieli okazję podziwiać umiejętności mknących za koniem narciarzy. W &lt;orig&gt;skiringu&lt;/&gt; najlepszym okazał się Marcin Zubek z koniem Jankesem. Małgorzata Skupień chcąc pokazać, że to baby najlepiej radzą sobie z końmi, wystartowała raz z Morałem, a później z Hiszpanem, spokojnie zajmując drugie i trzecie miejsce.<br>Wiele radości dały też wyścigi &lt;dialect&gt;kumoterek&lt;/&gt;. Jedną z podstawowych zasad jest dopingowanie konia tylko przez powożącego, ale zdarzało się, że kumoter dzierżył lejce, a kumoszka ponaglała konia &lt;dialect&gt;korbacem&lt;/&gt;. Podczas szaleńczej jazdy spadały kapelusze z głów. Było i tak, że zawodnik