ładunek wypiął się w górę do głowy, sterczącej nad skrzynią.<br>- Siądźcie niżej! Na walizce sobie siądźcie, towarzyszu, plecami do skrzyni!<br>Wypięta bryła posłusznie opadła, poruszyła się trochę, w końcu zamarła. Zecer jakoś się tam usadowił, przytulnie musiało mu być pod płachtą i względnie sucho, jeśli tylko nogi trzymał na cegłach.<br>Można było, o nim nie myśląc, całą uwagę skupić na trasie, aby nie zboczyć, o co wcale nie trudno, gdy się jedzie na ślepo.<br><page nr=307> <br>Choć się rosło nad Wołgą i Wisłą, żeglowało na obu, z Pachomem i Jurkiem w Symbirsku, z rybakami i samemu w Rzekuciu, to jednak zupełnie co innego tak