człowieka, który polską tradycję znał i pielęgnował. W tym człowieku było coś, co jest rzadkie, a tak potrzebne nam wszystkim. Była wielka dobroć, wielkie otwarcie na innych ludzi, przyjaźń, która przez innych była czasami nadużywana - mówił prezydent.<br>Nagrodę z rąk redaktora naczelnego <name type="tit">"Rzeczpospolitej"</> <name type="person">Grzegorza Gaudena</> odebrał siostrzeniec <name type="person">Marka Karpia</> <name type="person">Adam Mroczek</>. Mówił, że wuj był dla niego wzorem, rozbudził w nim zainteresowanie polityką, kulturą i literaturą Wschodu. Opowiadał, że w szpitalu po wypadku samochodowym <name type="person">Karp</> planował poświęcić się głównie pisaniu. Bardzo dla niego ważne było też to, że w 2003 roku znalazł się wśród nominowanych do Nagrody im. <name type="person">Jerzego Giedroycia</>.<br><br><tit>W