i twoim wieku poważnie utrzymywać, że "<name type="tit">Słoń</>" to wyłącznie dowcipasy publicystyczne, że "<name type="tit">Profesor Tutka</>" to tylko jasne i ciepłe przypowiastki do poduchy, a "Cyberiada" - że to zaledwie fantastyczno-naukowe bajanie dla dzieci. I trudno nie wyczuć, że gdzieś na tyłach tych fraz leży jakiś siny cień. Tak, czytanie Lema z Mrozem w moim oku jest pełniejsze o mój wielki, gorzki, bo gorzki, ale jednak spokój, bo nikt tak jak Mróz nie umiał kreską oswajać ciemności.<br>Dostojewski pisze gdzieś, że nie wyobraża sobie swych powieści w teatrze, że w ogóle dziwią go pomysły zawsze siłowego przenoszenia jednej sztuki na kompletnie obcą planetę