Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Kordofanie, w Darfurze i w Sudanie - tłumaczy Stasiowi pan Rawlinson w powieści - nie było w ostatnich czasach żadnych państw niezależnych.

Zaledwie tu i ówdzie jakiś mały władca rościł sobie prawo do niektórych ziem i zagarniał je wbrew woli ich mieszkańców, przemocą. Przeważnie były one jednak zamieszkane przez niezawisłe pokolenia Arabo-Murzynów, to jest przez ludzi mających w żyłach krew obu tych ras. Pokolenia te żyły w ustawicznej wojnie. Napadały na siebie wzajem i zabierały sobie konie, wielbłądy, bydło rogate i przede wszystkim niewolników. Popełniono przy tym wiele okrucieństw. Ale najgorsi byli kupcy polujący na kość słoniową i niewolników. Utworzyli oni jakby
Kordofanie, w Darfurze i w Sudanie - tłumaczy Stasiowi pan Rawlinson w powieści - nie było w ostatnich czasach żadnych państw niezależnych.<br><br>Zaledwie tu i ówdzie jakiś mały władca rościł sobie prawo do niektórych ziem i zagarniał je wbrew woli ich mieszkańców, przemocą. Przeważnie były one jednak zamieszkane przez niezawisłe pokolenia Arabo-Murzynów, to jest przez ludzi mających w żyłach krew obu tych ras. Pokolenia te żyły w ustawicznej wojnie. Napadały na siebie wzajem i zabierały sobie konie, wielbłądy, bydło rogate i przede wszystkim niewolników. Popełniono przy tym wiele okrucieństw. Ale najgorsi byli kupcy polujący na kość słoniową i niewolników. Utworzyli oni jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego