Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
zawołał zniecierpliwiony:
- Nie martw się! Im nawet duchy nie dadzą rady. Antoniusz skłonił się niezwykle uprzejmie.
- W takim razie mogę liczyć na pomoc...
- A niech ich licho bierze! Przynajmniej w domu będzie spokój.
- W takim razie - zwrócił się Antoniusz do chłopców - zgłosicie się dzisiaj o szóstej w namiotach pod zamkiem. Musimy was najpierw zaznajomić z naszą pracą, a jutro od rana zabieramy się do poważnej roboty.
- Tak jest - wykrztusił Paragon.
- I niech ich pan porządnie przypilnuje - dorzucił leśniczy -bo to urwipołcie.
- O to może pan być zupełnie spokojny - odparł Antoniusz z całą powagą. Skłonił się szarmancko, odwrócił się, a gdy odchodził
zawołał zniecierpliwiony:<br> - Nie martw się! Im nawet duchy nie dadzą rady. Antoniusz skłonił się niezwykle uprzejmie.<br> - W takim razie mogę liczyć na pomoc...<br> - A niech ich licho bierze! Przynajmniej w domu będzie spokój.<br> - W takim razie - zwrócił się Antoniusz do chłopców - zgłosicie się dzisiaj o szóstej w namiotach pod zamkiem. Musimy was najpierw zaznajomić z naszą pracą, a jutro od rana zabieramy się do poważnej roboty.<br> - Tak jest - wykrztusił Paragon.<br> - I niech ich pan porządnie przypilnuje - dorzucił leśniczy -bo to urwipołcie.<br> - O to może pan być zupełnie spokojny - odparł Antoniusz z całą powagą. Skłonił się szarmancko, odwrócił się, a gdy odchodził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego