Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Wielki Dzień. Do tej pory każdy zdążył znaleźć sobie swoją ulubioną kandydatkę. Chłopcy wzdychają do miss Czech dla jej obfitego biustu. Ekipa Channel 5 z pobudek patriotycznych trzyma kciuki za miss Wielkiej Brytanii. A ja jestem rozdarta pomiędzy śniadą, posągową miss Indii, posągową miss Malezji i prześliczną, posągową miss RPA.
Na przekór wszystkim trudnościom budowa imponującej sceny na plaży zostaje ukończona. Dziewczęta są szykowane, a wilgotne powietrze niesie zapach ścieków. Rozeszła się pogłoska, że trawniki są nawadniane brudną wodą. Albo że po obfitych deszczach wylała kanalizacja. Nikt nie jest jednak niczego pewny. O 19.30 wszyscy siedzą już na piasku - dziennikarze, lokalni
Wielki Dzień. Do tej pory każdy zdążył znaleźć sobie swoją ulubioną kandydatkę. Chłopcy wzdychają do miss Czech dla jej obfitego biustu. Ekipa Channel 5 z pobudek patriotycznych trzyma kciuki za miss Wielkiej Brytanii. A ja jestem rozdarta pomiędzy śniadą, posągową miss Indii, posągową miss Malezji i prześliczną, posągową miss RPA.<br>Na przekór wszystkim trudnościom budowa imponującej sceny na plaży zostaje ukończona. Dziewczęta są szykowane, a wilgotne powietrze niesie zapach ścieków. Rozeszła się pogłoska, że trawniki są nawadniane brudną wodą. Albo że po obfitych deszczach wylała kanalizacja. Nikt nie jest jednak niczego pewny. O 19.30 wszyscy siedzą już na piasku - dziennikarze, lokalni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego