sztucznego. O mało mi nie zgasiła kaganka.<br>- No, słucham! Mów!!!<br>- Tuuuu!!! - zawyłam przeraźliwie.<br>Przez chwilę panowało milczenie.<br>- W jakim języku mówisz, do diabła?!!! - wrzasnął wreszcie, rozwścieczony.<br>Rzeczywiście. Owo fonetyczne "tu" mogło mieć rozmaite znaczenie zależnie od języka. Po angielsku mogło być słowo "two", czyli "dwa" i słowo "to", czyli "do". Na upartego można je było jeszcze wziąć za "także". Po duńsku byłoby "dwa", po polsku zwyczajnie "tu", a po francusku stanowiło różne odmiany "wszystkiego". To też zresztą miałam na myśli, wyjąc owo "tuuuu", bo słowo "wszystko" było wszak początkiem wypowiedzi nieboszczyka. Zawsze byłam uczciwa, jak pierwsze słowo, to pierwsze słowo, jemu nic