miastem i odżyła jej tradycja w nowych. Ludziach, obyczajowości i nowych układach. Chcemy pochwycić ją i utrwalić, opisując najbardziej charakterystyczne z warszawskich kawiarni.<br><gap></div> <br><br><div><tit>W ŚWITEZIANCE SŁOŃCE WSCHODZI</tit><br><intro>Kawiarnia Świtezianka, przez bywalców po prostu "Świtezią" zwana, najpiękniej wygląda o wschodzie słońca. Mowa, rzecz jasna, o słonku mieszczuchów, wstającym tak około dziesiątej.</intro><br>Na wprost drzwi szatnia z uprzejmym p. Piotrem albo p. Jasiem - na zmianę. Po lewej stronie barek, gdzie proste krzesełka usposabiają dynamicznie: kawka, kwadransik i do widzenia. Przeciwnie, po drugiej stronie - leżakowate foteliki zachęcają do sjesty. Sala o wyglądzie wydłużonej kiszki nazywa się "Górką", co uzasadniają dwa schodki prowadzące do następnego rejonu