Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
gdy - jak obliczono - nad Polską latało na miotłach w noc świętojańską 15-20 tys. bab) czarownic już się w Polsce, kontrowersyjną decyzją sejmu, nie pali na stosie. W innych europejskich krajach też nie. Winą za zbiorowe bądź osobiste niepowodzenia obciążamy - nie zawsze słusznie - polityków lub urzędy skarbowe, a nie wiedźmy.

Nadmuchana w Marsylii
Pierwsza (najprawdopodobniej) zdemaskowana polska czarownica spłonęła na stosie w Chwaliszewie k. Poznania w 1511 r. Sto lat później w Marsylii ukarany został zbrodniarz, który "ośmielił się wdmuchnąć diabła do ust kobiety". Był to nieliczny - może jedyny? - wypadek uwzględnienia w procesie czarownicy okoliczności łagodzących: wprawdzie "nadmuchana" spłonęła na stosie
gdy - jak obliczono - nad Polską latało na miotłach w noc świętojańską 15-20 tys. bab) czarownic już się w Polsce, kontrowersyjną decyzją sejmu, nie pali na stosie. W innych europejskich krajach też nie. Winą za zbiorowe bądź osobiste niepowodzenia obciążamy - nie zawsze słusznie - polityków lub urzędy skarbowe, a nie wiedźmy.<br><br>&lt;tit1&gt;Nadmuchana w Marsylii&lt;/&gt;<br>Pierwsza (najprawdopodobniej) zdemaskowana polska czarownica spłonęła na stosie w Chwaliszewie k. Poznania w 1511 r. Sto lat później w Marsylii ukarany został zbrodniarz, który "ośmielił się wdmuchnąć diabła do ust kobiety". Był to nieliczny - może jedyny? - wypadek uwzględnienia w procesie czarownicy okoliczności łagodzących: wprawdzie "nadmuchana" spłonęła na stosie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego