chcieliby uniknąć wrażenia jedności ideowo-politycznej społeczeństwa - mówi jeden z członków komitetu. Zaangażowaniu obecnego rządu i prezydenta w organizację obchodów sprzeciwia się kategorycznie kierownictwo &lt;name type="org"&gt;"Solidarności"&lt;/&gt;.<br>Niewykluczone, że skończy się na zaproszeniu byłych głów państw: prezydentów &lt;name type="place"&gt;USA&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;George'a Busha&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Jimmy'ego Cartera&lt;/&gt;, kanclerza &lt;name type="place"&gt;Niemiec&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Helmuta Kohla&lt;/&gt;, prezydenta &lt;name type="place"&gt;RPA&lt;/&gt; i laureata Pokojowej Nagrody Nobla &lt;name type="person"&gt;Nelsona Mandeli&lt;/&gt; czy prezydenta &lt;name type="place"&gt;Czech&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Vaclava Havla&lt;/&gt;. Przewodniczącego &lt;name type="org"&gt;ONZ&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Kofiego Annana&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Wałęsa&lt;/&gt; już zaprosił.<br>Wszystkich mogłaby pogodzić obecność tylko jednej osoby - &lt;name type="person"&gt;Jana Pawła II.&lt;/&gt; Rzecz w tym, że jeśli dojdzie do wizyty papieża w &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt;, to raczej w czerwcu, a nie 31 sierpnia, w 25. rocznicę podpisania Porozumień Gdańskich.<br><br>&lt;tit&gt;KOMITET