w swoim krótkim pobycie na ziemi zdany jest na łaskę i niełaskę innych ludzi. Nic, żadne najwznioślejsze hasła, żadna prawda, żaden odległy cel nie mogą usprawiedliwić dręczenia poszczególnego człowieka.<br>Prawdziwych ateistów jest jednak tak mało, że muszą być po temu powody. I są, a oto one. Historia pozbawiona gwarancji postępu, Natura nie mająca w sobie nic z przedustawnej harmonii, nie matka, ale macocha, zdają się sprzeciwiać naszym wymaganiom (kodowi genetycznemu?). Radykalne przeciwstawienie świata ludzkiego wszystkiemu, co jest pozaludzkie, stopniowo zmienia się w przeciwstawienie inne: oto człowiek odczuwa, że jest otoczony przez siły i prawa nie naturalne, ale złośliwe, i jakaś diabelskość