skarg własnych obywateli przyjął zasadę, że nie tyka się decyzji podjętych przez mocarstwa okupacyjne. Może lepiej, jak sugerują niemieckie koła rządowe, wypuścić pana Pawelkę z Pruskiego Powiernictwa na jeden czy drugi proces; za 10-15 lat, bo niestety tyle trzeba w naszym i europejskim sądownictwie, z hukiem przegra i kropka. Nawiasem mówiąc, z tymi pozwami jest jak z duchami, wielu o nich mówi, ale mało kto je naprawdę widział.<br><br>Ale co innego prawnicy, a co innego niepokoje polskiej opinii publicznej, a zwłaszcza kłopoty tych naszych obywateli z ziem zachodnich i północnych, którzy mogą się czuć się adresatami przyszłych pozwów. Akurat najlepsze rozwiązanie