i &lt;name type="place"&gt;Niemiec&lt;/&gt;. &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;USA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Sondaże przedwyborcze&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Skok &lt;name type="person"&gt;Busha&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Konwencja republikańska przyniosła prezydentowi &lt;name type="person"&gt;George'owi W. Bushowi&lt;/&gt; znaczący wzrost notowań w sondażach (poparcie 54 procent ankietowanych). &lt;name type="person"&gt;Bush&lt;/&gt; uzyskał aż 11-punktową przewagę nad swym rywalem &lt;name type="person"&gt;Johnem Kerrym&lt;/&gt;.<br>Takie są wyniki dwóch sondaży przeprowadzonych na zakończenie konwencji w &lt;name type="place"&gt;Nowym Jorku&lt;/&gt; przez tygodniki "Time" i "Newsweek". Przed rozpoczęciem konwencji kandydaci obu partii szli ramię w ramię. Większość sondaży wykazywała nawet minimalną, jedno-, dwupunktową przewagę &lt;name type="person"&gt;Kerry'ego&lt;/&gt;.<br>Wzrost notowań kandydata po zakończeniu konwencji jego partii jest zjawiskiem normalnym, zanikającym w miarę upływu czasu. Tym jednak razem, jak podkreślają amerykańscy komentatorzy, skok &lt;name type="person"&gt;Busha&lt;/&gt; jest o tyle istotny, że &lt;name type="person"&gt;Kerry