Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
do serca to, co im powiedział. Zdarzało się, że trafnie coś odgadł, i wtedy zyskiwał w ich oczach rangę prawdziwego mędrca. A że były łase na czułe słówka, uważały go za najkulturalniejszego mieszkańca domu na Krupniczej. Zawsze potrafił powiedzieć kobiecie to, co sama chciała usłyszeć, by podtrzymać jej dobre samopoczucie.
Niby nie taki znowu nadzwyczajny, był jednak kimś w naszej kamienicy. Nie słyszałem od nikogo z lokatorów, aby źle się o nim wyraził lub skarżył się na jego zachowanie.
Na pierwszym piętrze, przy biurze Oddziału, był wydzielony pokój, zwany gościnnym, gdzie lokowało się przejeżdżających przez Kraków pisarzy. Kiedy stał pusty, korzystał
do serca to, co im powiedział. Zdarzało się, że trafnie coś odgadł, i wtedy zyskiwał w ich oczach rangę prawdziwego mędrca. A że były łase na czułe słówka, uważały go za najkulturalniejszego mieszkańca domu na Krupniczej. Zawsze potrafił powiedzieć kobiecie to, co sama chciała usłyszeć, by podtrzymać jej dobre samopoczucie.<br>Niby nie taki znowu nadzwyczajny, był jednak kimś w naszej kamienicy. Nie słyszałem od nikogo z lokatorów, aby źle się o nim wyraził lub skarżył się na jego zachowanie.<br>Na pierwszym piętrze, przy biurze Oddziału, był wydzielony pokój, zwany gościnnym, gdzie lokowało się przejeżdżających przez Kraków pisarzy. Kiedy stał pusty, korzystał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego