świństewek?<br>Ach, Bove, Michał Bove akurat to usłyszał. Napełniał kieliszek czy coś takiego, dość że był pochylony i usłyszał. <page nr=158> Dziadzia spoważniał nagle.<br>- Tak, wydało się! Słyszałem. Więc on ci to powiedział.<br>Dziadzia wyrzekł z godnością:<br>- Nic podobnego nie miało miejsca. Pani widać zasugerowała się tym i teraz mi to powtórzyła. Nic podobnego.<br>Pani Bove starała się żartować:<br>- Czego podsłuchujesz, ty szelmo. Ładnie tak?<br>- Oho, pamiętam, teraz widzę to plastycznie. W łóżku, wieczorem w łóżku, powiedziałaś mi o tym futerku. Ha, świństwo jedno, a potem się zaparłaś. Hej! Chodźcie, panowie, z tego domu, który nie jest już moim domem!! Dziadzia, powiedziałeś, miałeś rację