nie pozwala mu jej zlekceważyć (z pewnością działa też kompleks niespełnionego ojca). Rozpoczynają żmudny trening, z czasem przychodzą pierwsze sukcesy. Widzowi może się wydawać, że zna już ciąg dalszy - dziewczyna zastąpi trenerowi utraconą córkę i vice versa, on stanie się dla niej ojcem, i będą odtąd żyli długo i szczęśliwie. Nic z tych rzeczy. Wprawdzie trener przestrzegał pupilkę: "Po pierwsze chroń siebie", ale czasem wystarczy moment zapomnienia, by życie nieodwołalnie zmieniło bieg.<br><br>Eastwood jednym szybkim cięciem montażowym zmienia charakter filmu, wręcz nokautując nieprzygotowanych na taki obrót rzeczy widzów. Do tej pory mieliście niezłą rozrywkę - zdaje się mówić - teraz zostańcie do końca, aby przeżyć to