a partyturą wartości, którą chce i musi sobą śpiewać. Możemy się także zgodzić, że egzystencja jest istnieniem, bo tylko ta partytura liczy się naprawdę dla człowieka jako człowieka i tylko z niej może on czerpać świadomość, że istnieje naprawdę jako człowiek. Możemy się także zgodzić, że jest ona Selbst człowieka. Nie dlatego, by człowiek miał w niej świadomość spoczynku, ale dlatego, że w niej uzyskuje on poczucie sensu tożsame z Troską, która na tym polega, że mu w jego bytowaniu chodzi nie tyle o własne bytowanie, ile o bytowanie wartości, i to czasem nawet wbrew bytowaniu własnemu.<br>Pytanie, o jakie konkretnie