Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
się tym facetem!
- To by zniweczyło dobrych kilka miesięcy pracy operacyjnej.
Cała ta rozmowa była beznadziejna. Czułem, jak narasta we mnie wściekłość. Nie mogłem sobie odmówić odrobiny złośliwości.
- Chodzi o nielegalną produkcję alkoholu na wielką skalę? Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że ułatwiliście Zenkowi i Rudemu przeszmuglowanie cysterny spirytusu.
- Nie rozmawiajmy o metodach operacyjnych.
- Powiem ci jedno, Kaziu. Pracowałem w tej instytucji dobrych parę lat i miałem trochę osiągnięć. Przekonałem się nieraz, że najlepsza jest zawsze droga najprostsza: można puścić wolno małego złodziejaszka, można nawet współpracować z kanciarzem większego kalibru, jeżeli może to pomóc w złapaniu oberkanciarza, ale wszelka współpraca kończy
się tym facetem! &lt;page nr=89&gt;<br>- To by zniweczyło dobrych kilka miesięcy pracy operacyjnej.<br>Cała ta rozmowa była beznadziejna. Czułem, jak narasta we mnie wściekłość. Nie mogłem sobie odmówić odrobiny złośliwości.<br>- Chodzi o nielegalną produkcję alkoholu na wielką skalę? Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że ułatwiliście Zenkowi i Rudemu przeszmuglowanie cysterny spirytusu.<br>- Nie rozmawiajmy o metodach operacyjnych.<br>- Powiem ci jedno, Kaziu. Pracowałem w tej instytucji dobrych parę lat i miałem trochę osiągnięć. Przekonałem się nieraz, że najlepsza jest zawsze droga najprostsza: można puścić wolno małego złodziejaszka, można nawet współpracować z kanciarzem większego kalibru, jeżeli może to pomóc w złapaniu oberkanciarza, ale wszelka współpraca kończy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego