Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
chciał tymi zająknięciami i niedopowiedzeniami podkreślić wagę własnych słów.
- Nigdy się z tobą nie ożenię... Zrozum... Nie mogę. W Paryżu mam żonę i syna... Ta kobieta, z którą jestem od lat, też jest mi bliska... Kiedyś bardzo mi pomogła... Nie kocham jej, ale nie umiem ot tak zostawić i odejść... Nie wiem, czy mnie rozumiesz. Ona nie zasługuje na takie odtrącenie i porzucenie... Kiedy nie byłem jeszcze znanym muzykiem i marzyłem o własnej orkiestrze, ona właśnie dała mi pieniądze, zaryzykowała. Bez niej nie byłbym tym, kim jestem: Królem Tanga, kompozytorem. W pewnym sensie to ona mnie stworzyła... I dlatego właśnie nie mogę
chciał tymi zająknięciami i niedopowiedzeniami podkreślić wagę własnych słów.<br> - Nigdy się z tobą nie ożenię... Zrozum... Nie mogę. W Paryżu mam żonę i syna... Ta kobieta, z którą jestem od lat, też jest mi bliska... Kiedyś bardzo mi pomogła... Nie kocham jej, ale nie umiem ot tak zostawić i odejść... Nie wiem, czy mnie rozumiesz. Ona nie zasługuje na takie odtrącenie i porzucenie... Kiedy nie byłem jeszcze znanym muzykiem i marzyłem o własnej orkiestrze, ona właśnie dała mi pieniądze, zaryzykowała. Bez niej nie byłbym tym, kim jestem: Królem Tanga, kompozytorem. W pewnym sensie to ona mnie stworzyła... I dlatego właśnie nie mogę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego