Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
od razu rozumiało się, że przyjdzie jutro.

- Prawda? Prawda, mamo? - prosiłam po jej odejściu,
mimo że brwi Frulein Anny znajdowały się już
prawie na początku czoła.

- No dobrze, już dobrze! - śmiała się matka. - Właściwie
to masz trochę za mało towarzystwa.

Ale tego to już Frulein Annie było naprawdę za wiele.
Nieco drżącym i śmiesznie załamującym się
głosem zapytała, czy "gndige Frau"* uważa,
że ona nie potrafi należycie zająć Krysi? I czy
potrzeba aż do tego naprawdę jakiejś "dziewczynki
z podwórza"?

Mama, którą znowu bolała głowa, niechętnie machnęła
ręką:

- Ale cóż znowu! Cóż znowu! Nie powiedziałam
przecież nic podobnego! Każdemu dziecku potrzebne
od razu rozumiało się, że przyjdzie jutro.<br><br>- Prawda? Prawda, mamo? - prosiłam po jej odejściu, <br>mimo że brwi Frulein Anny znajdowały się już <br>prawie na początku czoła.<br><br>- No dobrze, już dobrze! - śmiała się matka. - Właściwie <br>to masz trochę za mało towarzystwa.<br><br>Ale tego to już Frulein Annie było naprawdę za wiele. <br>Nieco drżącym i śmiesznie załamującym się <br>głosem zapytała, czy "gndige Frau"* uważa, <br>że ona nie potrafi należycie zająć Krysi? I czy <br>potrzeba aż do tego naprawdę jakiejś "dziewczynki <br>z podwórza"? <br><br>Mama, którą znowu bolała głowa, niechętnie machnęła <br>ręką: <br><br>- Ale cóż znowu! Cóż znowu! Nie powiedziałam <br>przecież nic podobnego! Każdemu dziecku potrzebne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego