Pustką złamany,<br>Krwią się prostuję.<br><br>- Z mroków ogromu<br>Innym i sobie<br>Nie dźwigniesz domu.<br>- Nieprawda, z wiary<br>Jak z brył się złoży<br>Jeden dom Boży.<br><br>- Wiara jak ogień<br>Wypali oczy,<br>Dymem otoczy.<br>- Wzrok mi przywraca,<br>W jej światłach wstaje<br>Codzienna praca.<br><br>- Jednak grzech ciemny<br>Podzielisz ze mną,<br>Jak chleb powszedni.<br>- Nieprawda, z grzechu,<br>Spod jarzma wstanę,<br>Pełen oddechu.<br><br>- Stępią się miecze,<br>W ciemność, spłoszone,<br>Uderzą chwiejnie.<br>- Łaska nade mną,<br>Z upadku anioł<br>Znów mnie podejmie.</><br><br><div1><tit1>LITANIA DO MARII PANNY</><br><br>Łodzi z koralu,<br>Serc Przewoźniczko<br>Ponad głębiną,<br>Kładko cedrowa<br>W nas przerzucona -<br>Przenieś mą miłość.<br><br>Granico prosta,<br>Którą Bóg serca<br>Nasze przemierzył