Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
samo: "Ludzie bawią się od momentu, kiedy zagra kapela, a ja siedzę jak ten głupi. Nie mogę, nie umiem tańczyć, wszyscy będą na mnie patrzeć. Dopiero jak wypiję ze dwie setki, to jestem luźny, inaczej normalnie się boję". Jednym potrzebne były dwie setki, innym cztery, wtedy dopiero była zabawa.
Anka: Nieraz zdarzało mi się słyszeć od trzydziesto- czy czterdziestoletnich mężczyzn, którzy przestali pić, że właśnie pierwszy raz tańczą bez alkoholu.
Myślę, że chodzi nie tylko o nieśmiałość czy wstyd związany z wystawianiem się na widok publiczny, ale też o trudności w kontaktach z przeciwną płcią.
Włodek: Kontakty z kobietami na trzeźwo
Anka: Nieraz zdarzało mi się słyszeć od trzydziesto- czy czterdziestoletnich mężczyzn, którzy przestali pić, że właśnie pierwszy raz tańczą bez alkoholu.
Myślę, że chodzi nie tylko o nieśmiałość czy wstyd związany z wystawianiem się na widok publiczny, ale też o trudności w kontaktach z przeciwną płcią.
Włodek: Kontakty z kobietami na trzeźwo
samo: "Ludzie bawią się od momentu, kiedy zagra kapela, a ja siedzę jak ten głupi. Nie mogę, nie umiem tańczyć, wszyscy będą na mnie patrzeć. Dopiero jak wypiję ze dwie setki, to jestem luźny, inaczej normalnie się boję". Jednym potrzebne były dwie setki, innym cztery, wtedy dopiero była zabawa.</><br><who3>Anka: Nieraz zdarzało mi się słyszeć od trzydziesto- czy czterdziestoletnich mężczyzn, którzy przestali pić, że właśnie pierwszy raz tańczą bez alkoholu.<br>Myślę, że chodzi nie tylko o nieśmiałość czy wstyd związany z wystawianiem się na widok publiczny, ale też o trudności w kontaktach z przeciwną płcią.</><br><who2>Włodek: Kontakty z kobietami na trzeźwo
