Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jednej z największych firm komputerowych. Pracował zresztą dla niej przez cały rok, korzystając z Internetu. Żona Janusza K. była absolwentką Akademii Sztuk Pięknych. Mąż zarabiał na tyle dobrze, że Katarzyna nie musiała pracować. Państwo K. kupili ziemię w Konstancinie, najdroższej miejscowości podwarszawskiej. Postawili tam dom z basenem, oranżerią i siłownią.

Niestety, małżeńskie pożycie państwa K. wyglądało coraz gorzej. W końcu postanowili się rozstać. Sprawa rozwodowa była stosunkowo prosta: nie mieli dzieci, a adwokat bez trudu udowodnił w sądzie całkowity rozpad związku. Niespodzianki zaczęły się, gdy doszło do podziału majątku. Janusz K. nie mógł zrozumieć, dlaczego wszystko, co w ostatnich latach zarobił
jednej z największych firm komputerowych. Pracował zresztą dla niej przez cały rok, korzystając z Internetu. Żona Janusza K. była absolwentką Akademii Sztuk Pięknych. Mąż zarabiał na tyle dobrze, że Katarzyna nie musiała pracować. Państwo K. kupili ziemię w Konstancinie, najdroższej miejscowości podwarszawskiej. Postawili tam dom z basenem, oranżerią i siłownią.<br><br>Niestety, małżeńskie pożycie państwa K. wyglądało coraz gorzej. W końcu postanowili się rozstać. Sprawa rozwodowa była stosunkowo prosta: nie mieli dzieci, a adwokat bez trudu udowodnił w sądzie całkowity rozpad związku. Niespodzianki zaczęły się, gdy doszło do podziału majątku. Janusz K. nie mógł zrozumieć, dlaczego wszystko, co w ostatnich latach zarobił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego