Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
realizm. W jego ramach nie mogę jednak, kwestia to elementarnej uczciwości, udawać, że pewnej części ciała nie mam. A zresztą dlaczego miałbym o niej milczeć, skoro ona i gładka, i miękka, i wygodna.
Droga redakcjo, szanowni czytelnicy, niepodlegli rodacy - o jeden tylko przywilej was proszę: zostawcie mi dupę w spokoju.


Niewinni grzesznicy

KRZYSZTOF ZANUSSI

Wspomniałem przed tygodniem zmorę różnych uniwersytetów w Ameryce, jaką jest pojęcie tak zwanej politycznej poprawności. Wielu światłych ludzi z Europy, a także w samych Stanach na przemian to pokpiwa, to polemizuje z tą zmorą. Widać jednak, że rozumne argumenty są bezsilne wobec czegoś, co stanowi rodzaj ideologii
realizm. W jego ramach nie mogę jednak, kwestia to elementarnej uczciwości, udawać, że pewnej części ciała nie mam. A zresztą dlaczego miałbym o niej milczeć, skoro ona i gładka, i miękka, i wygodna.<br>Droga redakcjo, szanowni czytelnicy, niepodlegli rodacy - o jeden tylko przywilej was proszę: zostawcie mi dupę w spokoju.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Niewinni grzesznicy&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;KRZYSZTOF ZANUSSI&lt;/&gt;<br><br>Wspomniałem przed tygodniem zmorę różnych uniwersytetów w Ameryce, jaką jest pojęcie tak zwanej politycznej poprawności. Wielu światłych ludzi z Europy, a także w samych Stanach na przemian to pokpiwa, to polemizuje z tą zmorą. Widać jednak, że rozumne argumenty są bezsilne wobec czegoś, co stanowi rodzaj ideologii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego