Dumny dostojnik syryjski zajechał przed dom proroka na pysznym rydwanie, w otoczeniu licznego orszaku służby. Elizeusz nie wyszedł na jego spotkanie i nie złożył mu pokłonu, jak tego się spodziewał, powiedział mu tylko przez sługę swego, by siedmiokrotnie zanurzył się w Jordanie, a będzie uleczony.<br>Naaman był do głębi urażony. Nigdy jeszcze nie zdarzyło mu się, aby go potraktowano w tak lekceważący sposób. W dodatku podejrzewał, że cała ta sprawa z zanurzeniem w Jordanie jest po prostu szyderstwem z jego osoby. Nie posiadając się z gniewu, wybuchnął:<br>- Czyż nie lepsze są Amana i Farfar, rzeki Damaszku, niźli wszystkie wody izraelskie, żebym