zdumiał się słysząc własny głos i słowa, jakimi przerwał sekundową ciszę, gdy Drobny nabierał oddechu dla jakiegoś "niech nam żyje".<br>- Wzniesiemy ten toast za w s z y s t k i c h patriotów, którzy gotowi są odbudowywać ojczyznę, niekoniecznie lewą ręką.<br>Jerzy stał z podniesionym kieliszkiem w dłoni. Nikły w swej przykusej, wyszabrowanej marynareczce, wystawiony na spojrzenia zdumione, ciekawe, wystraszone... Trzymał tylko kieliszek, a czuł wysiłek mięśni, jakby trzymał stupudowy ciężar.<br><page nr=432> "Jeśli nie spełnią toastu, cisnąć kieliszek o ziemię i iść do drzwi... przykazywał sobie prędko. - Cisnąć kieliszek..."<br>W martwej ciszy słyszał głośny oddech swego sąsiada. Generał Drobny powoli