Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
I zasmuciwszy się jął klepać zdrowaśki, przebierając palcami jak różaniec kawałek po kawałku kraciastą pierzynę.
Wówczas spostrzegł, że na pierzynie jest coś napisane umaczanym w terze patykiem.
Jął sylabizować litera po literze.
Gdy już wszystkie litery miał w pamięci, odczytał na głos: KRAŚĆ NIE DAŁEŚ, PIŁEŚ WINO PŁYŃ DO GDAŃSKA, OCIUPINO.
Wtedy dopiero zaświtało w głowie Jakubka.
Uśmiechając się, bo na psotach się znał, skierował rękami łóżko do brzegu.
I przywiązawszy je wiklinowymi witkami do krzaka, zabrał pierzynę i poduszkę, kierując się w stronę domu.

Gdy przestąpił próg, w misce na stole dymiły już posypane serem kluski.
Następnego roku, tuż po
I zasmuciwszy się jął klepać zdrowaśki, przebierając palcami jak różaniec kawałek po kawałku kraciastą pierzynę.<br> Wówczas spostrzegł, że na pierzynie jest coś napisane umaczanym w terze patykiem.<br> Jął sylabizować litera po literze.<br> Gdy już wszystkie litery miał w pamięci, odczytał na głos: KRAŚĆ NIE DAŁEŚ, PIŁEŚ WINO PŁYŃ DO GDAŃSKA, OCIUPINO.<br> Wtedy dopiero zaświtało w głowie Jakubka.<br> Uśmiechając się, bo na psotach się znał, skierował rękami łóżko do brzegu.<br> I przywiązawszy je wiklinowymi witkami do krzaka, zabrał pierzynę i poduszkę, kierując się w stronę domu.<br> &lt;page nr=28&gt;<br> Gdy przestąpił próg, w misce na stole dymiły już posypane serem kluski.<br> Następnego roku, tuż po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego