która ostatecznie objęła przewodnictwo komitetu odnowy. Potem, aż do wybuchu II wojny światowej, każdy sezon sportu automobilowego działacze Krakowskiego Klubu Automobilowego uroczyście inaugurowali poświęceniem aut i nabożeństwem w kościółku na Obidowej. Tak było także przez kilka pierwszych powojennych lat. Dość powiedzieć, że w 1947 roku kawalkada aut, które przyjechały na Obidową z Krakowa, liczyła aż 2 km, zatem ksiądz dziekan Izdebski z Rabki musiał przejść na piechotę 4 km, by auta poświęcić, a następnie odprawić nabożeństwo. To właśnie w czasie inauguracji sezonu w 1947 roku ówczesny wicepremier Hilary Minc, podążający do Zakopanego, tak był zaskoczony ilością samochodów osobowych, zgromadzonych w jednym