Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Góry Magnesowej
Nie zdołały już się ostać
I młodzieńca piękna postać
Przed dziewczyną kornie stała,
A dziewczyna promieniała,
Biale ręce wyciągała.

Świat spowiła mgła różowa,
W mgle tej Góra Magnesowa
Rozpłynęła się, przepadła,
Tak jak nikną złe widziadła
I dokoła zaszła zmiana
Niewidziana, niespodziana:
Migdałowe kwitły drzewa,
Kolorowych słońc ulewa
Oblewała piękne place,
Na nich domy i pałace,
A w pałacach rajskie ptaki,
A w ogrodach złote maki,
A dokoła mleczne rzeki
Zdążające w świat daleki.

Cały bezmiar grał i śpiewał.
Z białych skał sfrunęła mewa,
Trzepotliwa, śnieżnobiała,
W dziobie złoty klucz trzymała,
Kluczem skały otwierała,
Otwierała złote bramy,
Skarbce, zamki
Góry Magnesowej<br>Nie zdołały już się ostać<br>I młodzieńca piękna postać<br>Przed dziewczyną kornie stała,<br>A dziewczyna promieniała,<br>Biale ręce wyciągała.<br><br>Świat spowiła mgła różowa,<br>W mgle tej Góra Magnesowa<br>Rozpłynęła się, przepadła,<br>Tak jak nikną złe widziadła<br>I dokoła zaszła zmiana<br>Niewidziana, niespodziana:<br>Migdałowe kwitły drzewa,<br>Kolorowych słońc ulewa<br>Oblewała piękne place,<br>Na nich domy i pałace,<br>A w pałacach rajskie ptaki,<br>A w ogrodach złote maki,<br>A dokoła mleczne rzeki<br>Zdążające w świat daleki.<br><br>Cały bezmiar grał i śpiewał.<br>Z białych skał sfrunęła mewa,<br>Trzepotliwa, śnieżnobiała,<br>W dziobie złoty klucz trzymała,<br>Kluczem skały otwierała,<br>Otwierała złote bramy,<br>Skarbce, zamki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego