początku Adam tylko słuchał, ale potem też zaczął mówić, na co on ma ochotę. Rozmawialiśmy tak ponad godzinę! Adam wrócił trzy dni później i pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było wciągnięcie mnie do łóżka. Powiedział, że nasza rozmowa tak go podnieciła, że przez trzy dni nie mógł myśleć o niczym innym. Od tej pory często rozmawiamy tak przez telefon, nawet kiedy on jest w pracy. To takie podniecające - uśmiecha się Agnieszka.<br>No, właśnie. Jedyna szansa, żeby twój facet rozmawiał z tobą przez telefon dłużej niż 5 minut, to wyszeptać mu prosto do ucha: "Kotku, tak bym chciała teraz dotknąć cię tam, gdzie lubisz najbardziej