Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
ty? - zapytał po chwili Aratos.
- Kalias, Grek, przysłali mnie do pomocy - odparł chłopiec.
- Do pomocy... - słabo wyszeptał chory. - Mnie już żadna pomoc niepotrzebna... Ja umieram...
Umarł po trzech dniach. Wieczorem Kalias przygnał swoją trzodę i zajął się rozpaleniem ogniska. Z szałasu doleciał go jęk. Zaniepokojony zajrzał: Aratos kiwnął nań palcem.
- Odsłoń szałas na wschód... gdzie wschodzi... srebrny łuk Artemidy... do Grecji...
Dyszał ciężko i mówił zacinając się na każdym słowie. Jakiś skurcz bólu wykrzywił mu twarz.
- Grecja... Ateny... znasz?
- Tak.
- Mów...
Kalias zmieszał się i zawahał. Nie wiedział, od czego zacząć. Akropolis. Tak. To słowo najbardziej zrozumiałe dla każdego Greka. Święte
ty? - zapytał po chwili Aratos.<br>- Kalias, Grek, przysłali mnie do pomocy - odparł chłopiec.<br>- Do pomocy... - słabo wyszeptał chory. - Mnie już żadna pomoc niepotrzebna... Ja umieram...<br>Umarł po trzech dniach. Wieczorem Kalias przygnał swoją trzodę i zajął się rozpaleniem ogniska. Z szałasu doleciał go jęk. Zaniepokojony zajrzał: Aratos kiwnął nań palcem.<br>- Odsłoń szałas na wschód... gdzie wschodzi... srebrny łuk Artemidy... do Grecji...<br>Dyszał ciężko i mówił zacinając się na każdym słowie. Jakiś skurcz bólu wykrzywił mu twarz.<br>- Grecja... Ateny... znasz?<br>- Tak.<br>- Mów...<br>Kalias zmieszał się i zawahał. Nie wiedział, od czego zacząć. Akropolis. Tak. To słowo najbardziej zrozumiałe dla każdego Greka. Święte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego