Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Ojciec ograniczył wprawdzie stopę życia, ale tego wymagały warunki. Nauczycielka języka wyjechała, ale Marysia, "wie pani, nazywałam się zupełnie inaczej, imię też miałam inne", chodziła do szkoły. Wedle rosyjskiego typu do dziesięciolatki.
- Skończyłam szóstą klasę, to jak u nas mała matura. Dopiero jak Niemcy napadli na Rosję, w czterdziestym pierwszym... Ojciec z bankiem wyjechał wcześniej. Nas z mamą miał wziąć następny pociąg, dla ewakuowanych pracowników i ich rodzin, ale nie zdążył nadejść. Potem... Nie chcę mówić, co było potem. Tatuś miał na szczęście sporo znajomych, przyjaciół. Udało się nam z mamusią przekraść do Generalnej Gubernii. W Siedlcach musiałyśmy się rozdzielić, bo
Ojciec ograniczył wprawdzie stopę życia, ale tego wymagały warunki. Nauczycielka języka wyjechała, ale Marysia, "wie pani, nazywałam się zupełnie inaczej, imię też miałam inne", chodziła do szkoły. Wedle rosyjskiego typu do dziesięciolatki.<br> - Skończyłam szóstą klasę, to jak u nas mała matura. Dopiero jak Niemcy napadli na Rosję, w czterdziestym pierwszym... Ojciec z bankiem wyjechał wcześniej. Nas z mamą miał wziąć następny pociąg, dla ewakuowanych pracowników i ich rodzin, ale nie zdążył nadejść. Potem... Nie chcę mówić, co było potem. Tatuś miał na szczęście sporo znajomych, przyjaciół. Udało się nam z mamusią przekraść do Generalnej Gubernii. W Siedlcach musiałyśmy się rozdzielić, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego