Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
prostu, nim zdążył pomyśleć, jak ją przywita. Obejrzała się. Przez chwilę przyglądała się uważnie, jakby w namyśle, czy przyznać się do wczorajszej znajomości, wreszcie zaaprobowała ją uśmiechem.
Kiedy spytała, jak mu na imię, odpowiedział Kolumb. - Tylko wymawiaj to po polsku.
- Kolimp - usłuchała, a on przestraszył się: była podobna do Basika.
- Ojej! - zdziwiła się na drugi dzień na plaży. Plecy Kolumba wyglądały, jakby pretensjonalną kreską zarysował je kiepski grafik: pełne były blizn.
- Wyciągnęli ze mnie dwadzieścia odłamków...
- Uciekałeś? - zażartowała, ale oczy jej pełne były żałosnego współczucia. - Co? - nie zrozumiał Kolumb.
- Plecami do nieprzyjaciela... - uzupełniła.
- Od ciebie nigdy nie będę uciekał - strzelił żartem
prostu, nim zdążył pomyśleć, jak ją przywita. Obejrzała się. Przez chwilę przyglądała się uważnie, jakby w namyśle, czy przyznać się do wczorajszej znajomości, wreszcie zaaprobowała ją uśmiechem.<br>Kiedy spytała, jak mu na imię, odpowiedział Kolumb. - Tylko wymawiaj to po polsku.<br>- Kolimp - usłuchała, a on przestraszył się: była podobna do Basika.<br>- Ojej! - zdziwiła się na drugi dzień na plaży. Plecy Kolumba wyglądały, jakby pretensjonalną kreską zarysował je kiepski grafik: pełne były blizn.<br>- Wyciągnęli ze mnie dwadzieścia odłamków...<br>- Uciekałeś? - zażartowała, ale oczy jej pełne były żałosnego współczucia. - Co? - nie zrozumiał Kolumb.<br>- Plecami do nieprzyjaciela... - uzupełniła.<br>&lt;page nr=491&gt; - Od ciebie nigdy nie będę uciekał - strzelił żartem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego