Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pan podpisać?". "Nie chcę. A pan?". "I ja też nie".
Dziwne.
Dlaczego? Było wiadomo, że będzie nowe rozdanie, że przyjdą nowi ludzie i będą nowe pomysły. Jaki sens podpisywać, a potem wycofywać. Po co nam taka umowa.
Lepsza taka niż żadna.
Żeby żadna, to mowy nie było. To był dla Orlenu za dobry interes. Najlepszy dowód, że nowy zarząd podpisał z nami umowę.
Ale co innego. Czym te kontrakty się różnią poza wielkością dostaw?
Tego mówić nie mogę. Tajemnica handlowa. Ale to są dwa różne kontrakty. Całkiem inna filozofia.
Czyli Leszek Miller nie awanturował się zupełnie bez sensu?
Wtedy myślałem, że
Dziwne.
Dlaczego? Było wiadomo, że będzie nowe rozdanie, że przyjdą nowi ludzie i będą nowe pomysły. Jaki sens podpisywać, a potem wycofywać. Po co nam taka umowa.
Lepsza taka niż żadna.
Żeby żadna, to mowy nie było. To był dla Orlenu za dobry interes. Najlepszy dowód, że nowy zarząd podpisał z nami umowę.
Ale co innego. Czym te kontrakty się różnią poza wielkością dostaw?
Tego mówić nie mogę. Tajemnica handlowa. Ale to są dwa różne kontrakty. Całkiem inna filozofia.
Czyli Leszek Miller nie awanturował się zupełnie bez sensu?
Wtedy myślałem, że
pan podpisać?". "Nie chcę. A pan?". "I ja też nie".</><br><br><who1>Dziwne.</><br><br><who2>Dlaczego? Było wiadomo, że będzie nowe rozdanie, że przyjdą nowi ludzie i będą nowe pomysły. Jaki sens podpisywać, a potem wycofywać. Po co nam taka umowa.</><br><br><who1>Lepsza taka niż żadna.</><br><br><who2>Żeby żadna, to mowy nie było. To był dla Orlenu za dobry interes. Najlepszy dowód, że nowy zarząd podpisał z nami umowę.</><br><br><who1>Ale co innego. Czym te kontrakty się różnią poza wielkością dostaw?</><br><br><who2>Tego mówić nie mogę. Tajemnica handlowa. Ale to są dwa różne kontrakty. Całkiem inna filozofia.</><br><br><who1>Czyli Leszek Miller nie awanturował się zupełnie bez sensu?</><br><br><who2>Wtedy myślałem, że
