ptaszkiem wyleci, a wołem wróci. Oczy Edzia zabłysły, a usta powtórzyły moją myśl.<br>- Nie obraź się, ale to sobie zapiszę - powiedział Edzio. - Dołączę to do moich... pamiętników, które planuję jako trzecią książkę po dwóch bestsellerach.<br>Wypadło to trochę nieszczerze, ale nie to jest ważne. Ważne jest to, co nastąpiło później. Otóż to ja stałem bliżej staruszka portiera i jako pierwszy usłyszałem, o czym rozmawia z bileterką. Opowiadał o czasach, kiedy jako tancerz egzotyczny przemierzał PRL z żoną tancerką i wężem boa. Opowiadał o prostytutkach, cinkciarzach, znikających wężach i kelnerkach topless. Mój Boże, ten człowiek opowiadał bestseller, a ja stałem bliżej niż Edzio