harmonię. Katedra jest widoczna z daleka w środku równiny, kiedy jedzie się pociągiem z Gare de Lyon do Melun i Fontainebleau.<br> Miasteczko, jak to we Francji, od ulicy pokazywało tylko szary kamień domów, bo ukrywało za murami zieleń swoich ogrodów. Dom nr 4, Place des Berg`eries, czyli plac przy Owczarniach, o tyle był wyjątkiem, że miał ogródek od frontu. Z szarego piaskowca jak inne, zaopatrzony był w elektryczność i kaloryfery, ale do ogrzewania węglem, przynoszonym wiadrami z przepastnej piwnicy. Ilość porządków, które należało zrobić, żeby zamieszkać, przeraziła Jankę po Ameryce. Była bardzo nieszczęśliwa, bo w dodatku, biegła w angielskim, prawie