Waryniusza chciały zabrać z sobą wszystkich niewolników, a wtedy oni chwycili za broń. Nieosobliwa była to broń - polana z drewutni, kołki z płotów, części warsztatów tkackich. Walka niedługo trwała. Garstce udało się przebić i uciec do lasu, reszta wyginęła lub poszła w niewolę.<br>- Czy w tkalniach pracowały kobiety? - zapytał Kalias.<br>- Owszem, było dużo. Ale te wysłano wcześniej w stronę Rzymu.<br>- Czy między kobietami była Greczynka, Arsinoe, która umiała pięknie śpiewać? - głos Kaliasa zadrżał wzruszeniem.<br>Opowiadający nie wiedział. Z grupy wysunął się chudy, przygarbiony człowiek z okropnym, wypalonym na twarzy piętnem.<br>- Śpiewała najładniej "Jaskółkę", prawda? - zapytał po grecku.<br>- Tak, tak - przyświadczył gorączkowo