Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Tratwy ratunkowe

Polskie Linie Oceaniczne (PLO) w Gdyni w gruncie rzeczy już nie istnieją. Pozostały okrawki majątku i działalności, potężne roszczenia wierzycieli oraz niesmak, że armator z Polską w nazwie ucieka od zobowiązań niczym najbardziej szemrani użytkownicy tanich bander. Przyszłość Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM) w Szczecinie i Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (PŻB) w Kołobrzegu też jest zagrożona. Żadna z tych firm nie ma płynności finansowej, żadna nie płaci regularnie marynarzom.
W tej sytuacji w połowie lipca wicepremier Longin Komołowski przychylił się do związkowych apeli. Jest ze Szczecina i tu go rozliczą kiedyś wyborcy. Doszło do rozmów trójstronnych. W ich wyniku postanowiono powołać
Tratwy ratunkowe&lt;/&gt;<br><br>Polskie Linie Oceaniczne (PLO) w Gdyni w gruncie rzeczy już nie istnieją. Pozostały okrawki majątku i działalności, potężne roszczenia wierzycieli oraz niesmak, że armator z Polską w nazwie ucieka od zobowiązań niczym najbardziej szemrani użytkownicy tanich bander. Przyszłość Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM) w Szczecinie i Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (PŻB) w Kołobrzegu też jest zagrożona. Żadna z tych firm nie ma płynności finansowej, żadna nie płaci regularnie marynarzom.<br>W tej sytuacji w połowie lipca wicepremier Longin Komołowski przychylił się do związkowych apeli. Jest ze Szczecina i tu go rozliczą kiedyś wyborcy. Doszło do rozmów trójstronnych. W ich wyniku postanowiono powołać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego