nic nie rozumiem, tracę wiarę. I entuzjazm. Jak mogę myśleć, że mój punkt widzenia, moja wyobraźnia, moja interpretacja może kogoś zająć, za 20 złotych od biletu? Jedyna moja nadzieja jeszcze w tym, że i Wy macie podobne problemy. Ale wątpię.<br>Czy ktoś wie jak pozbyć się kreta nie zabijając go?<br>PS: Wykręćcie jakiś niedobry numer telefoniczny. I posłuchajcie jak ta Pani mówi... nie ma takiego numeru... Jestem zachwycona tą interpretacją. Jest w tym wszystko. Nostalgia, tajemnica, przeznaczenie, nieuchronność, nieuchwytność, żal i smutek a jednocześnie pocieszenie. Wykręcam taki numer kilka razy dziennie i się uczę.<br><br><tit>Ani piękna, ani młoda</><br><br>Nagrywam dla telewizji