Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
nic nie było w stanie osłabić ich waleczności
i bojowego ducha. Pająk rzucał się żarłocznie
na złowione w pajęczynę muchy, pożerał ich szturmujące
oddziały, wysysał z nich wszystkie soki, miażdżył
je i tratował wielkimi włochatymi łapami, ale po krótkim
czasie tak już się nimi nasycił, że działanie
powiększającej pompki ustało. Pająk zaczął
się zmniejszać, wrócił do swej normalnej wielkości,
zmniejszyła się również jego pajęczyna i muchy
w jedno oka mgnienie rozszarpały go na strzępy, mszcząc
się w ten sposób za klęskę swych towarzyszek. Królowa
much uniosła z sobą jako trofeum krzyż, zdarty niby
skalp z pleców pająka.

Wówczas pan Kleks przywołał
nic nie było w stanie osłabić ich waleczności <br>i bojowego ducha. Pająk rzucał się żarłocznie <br>na złowione w pajęczynę muchy, pożerał ich szturmujące <br>oddziały, wysysał z nich wszystkie soki, miażdżył <br>je i tratował wielkimi włochatymi łapami, ale po krótkim <br>czasie tak już się nimi nasycił, że działanie <br>powiększającej pompki ustało. Pająk zaczął <br>się zmniejszać, wrócił do swej normalnej wielkości, <br>zmniejszyła się również jego pajęczyna i muchy <br>w jedno oka mgnienie rozszarpały go na strzępy, mszcząc <br>się w ten sposób za klęskę swych towarzyszek. Królowa <br>much uniosła z sobą jako trofeum krzyż, zdarty niby <br>skalp z pleców pająka.<br><br>Wówczas pan Kleks przywołał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego