Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.16
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
rzeczy. Wszystko zagłuszyła trwożna cisza po londyńskim wybuchu.
Anglia jeszcze nie otrząsnęła się z pierwszego szoku, gdy nadeszła wiadomość o sprawcach terrorystycznego ataku.
- To nasi obywatele! - poszła w świat wiadomość.
- Jak to "nasi"? - dziwili się nad Wisłą i Odrą ci, którym marzy się wyjazd i lepsze życie nad Tamizą. - O Pakistańczykach mówią "nasi"?...
- Był zwykłym, życzliwym człowiekiem - mówili tymczasem o sąsiadach, uczniach, współpracownikach i kolegach Anglicy, którzy znali terrorystów. Dla nich to, co się zdarzyło, jest najtrudniejszym doświadczeniem.
Skoro terrorystą może być kolega ze szkolnej ławki, ba! nasze własne dziecko, nie można czuć się bezpiecznie, nawet żyjąc bardzo daleko od metra
rzeczy. Wszystko zagłuszyła trwożna cisza po londyńskim wybuchu. <br>Anglia jeszcze nie otrząsnęła się z pierwszego szoku, gdy nadeszła wiadomość o sprawcach terrorystycznego ataku. <br>- To nasi obywatele! - poszła w świat wiadomość. <br>- Jak to "nasi"? - dziwili się nad Wisłą i Odrą ci, którym marzy się wyjazd i lepsze życie nad Tamizą. - O Pakistańczykach mówią "nasi"?... <br>- Był zwykłym, życzliwym człowiekiem - mówili tymczasem o sąsiadach, uczniach, współpracownikach i kolegach Anglicy, którzy znali terrorystów. Dla nich to, co się zdarzyło, jest najtrudniejszym doświadczeniem. <br>Skoro terrorystą może być kolega ze szkolnej ławki, ba! nasze własne dziecko, nie można czuć się bezpiecznie, nawet żyjąc bardzo daleko od metra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego