Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
gra niezależnie od pogody. Widziałem je w ulewnym deszczu, na zimnie i dla siedmiu, dziesięciu zmarzniętych widzów. A mimo to spektakl wzruszał i zaciekawiał.
*** Naiwna poetyka spektakli Stanisławiaka koncentruje się zwykle na prostych, ale fundamentalnych sytuacjach. I tak jest tym razem: do pięknego foliowego namiotu postawionego pośrodku placu wprowadza się Pan Dom z żoną. Razem przeżywają chwile pełne szczęścia i spokoju, częstują widzów ciastem własnego wypieku. Aż nagle Dom umiera. Cichutko i tajemniczo. Zmarzniętym widzom robi się ciepło na sercu.
*** Nie wiem, czy jest to spektakl o miłości kobiety do mężczyzny, mężczyzny do samolotu, czy pewnego małżeństwa do domu, w którym zamieszkali
gra niezależnie od pogody. Widziałem je w ulewnym deszczu, na zimnie i dla siedmiu, dziesięciu zmarzniętych widzów. A mimo to spektakl wzruszał i zaciekawiał.<br>*** Naiwna poetyka spektakli Stanisławiaka koncentruje się zwykle na prostych, ale fundamentalnych sytuacjach. I tak jest tym razem: do pięknego foliowego namiotu postawionego pośrodku placu wprowadza się Pan Dom z żoną. Razem przeżywają chwile pełne szczęścia i spokoju, częstują widzów ciastem własnego wypieku. Aż nagle Dom umiera. Cichutko i tajemniczo. Zmarzniętym widzom robi się ciepło na sercu.<br>*** Nie wiem, czy jest to spektakl o miłości kobiety do mężczyzny, mężczyzny do samolotu, czy pewnego małżeństwa do domu, w którym zamieszkali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego