szczypce. Lobster, homar. W Polsce i tak nie ma. A może są, tam teraz jest wszystko, Carlos mówił przecież przez telefon, biedaczek. Sama zobaczę, tak? Niedługo? Jakie niedługo, trzynaście godzin do odlotu, potem osiem godzin, ponad osiem, do Warszawy, a potem nie wiem. Nawet nie chcę wiedzieć. Zaraz otworzą ladę PanAm, o ósmej trzydzieści, mają napisane, to sobie przestawię bilet. Mam open, od roku mam open, bilet był w jedną stronę, ale open. A ja sobie zrobię okej. I dobrze, że tak miałam, wiedziałam cały czas, że niech się co tam chce dzieje, ja mam bilet. Ważność dwanaście miesięcy. Tyle sobie