Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
panie, kupcie i mnie!... - krzyknął ochrypłym głosem. Najpierw po grecku, potem po łacinie. Kupujący spojrzał na niego przelotnie, nie przerywając liczenia pieniędzy.
- Milcz, parszywy szczeniaku!
Świsnął bat i Kalias poczuł, że płomień przebiegł mu przez plecy. To Milon zjawił się w samą porę. Ale chłopiec nie zwracał uwagi na ból.
- Panie, panie, kupcie mnie... Będę wierniejszy niż pies i pracowitszy niż koń... Panie... kupcie i mnie...
Twarz matki stała się biała pod różem. Usta poruszały się bezdźwięcznie. Czy prosiła o pomoc dalekich, ojczystych bogów, czy powtarzała imię ukochanego syna?
Milon chciał szybko zakończyć niemiłą scenę. Popchnął Arsinoe ku grupce niewolników otaczających nabywcę
panie, kupcie i mnie!... - krzyknął ochrypłym głosem. Najpierw po grecku, potem po łacinie. Kupujący spojrzał na niego przelotnie, nie przerywając liczenia pieniędzy.<br>- Milcz, parszywy szczeniaku!<br>Świsnął bat i Kalias poczuł, że płomień przebiegł mu przez plecy. To Milon zjawił się w samą porę. Ale chłopiec nie zwracał uwagi na ból.<br>- Panie, panie, kupcie mnie... Będę wierniejszy niż pies i pracowitszy niż koń... Panie... kupcie i mnie...<br>Twarz matki stała się biała pod różem. Usta poruszały się bezdźwięcznie. Czy prosiła o pomoc dalekich, ojczystych bogów, czy powtarzała imię ukochanego syna?<br>Milon chciał szybko zakończyć niemiłą scenę. Popchnął Arsinoe ku grupce niewolników otaczających nabywcę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego