Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
bo od chwili gdy upadł, leżał twarzą do ziemi, porządnie ogłuszony. Teraz podniósł się niepewnie, zrzucając z siebie nieboszczyka - wciąż go nie zauważył - i nie bacząc na krew cieknącą mu z tyłu głowy ani na błoto przylepione do czoła, ruszył chwiejnym krokiem w stronę Alicji, żeby się z nią przywitać.
- Panienka Alicja! - zawołał jak uprzednio, rozciągając usta w prawie bezzębnym, serdecznym uśmiechu. - Jakże się cieszę! Zaraz otworzymy trumnę, żeby panienka mogła się pożegnać ze stryjem!
Tego było już za wiele. Alicja nie wytrzymała i zaniosła się głośnym, histerycznym śmiechem. Widząc ogłupiałą minę staruszka, kilku najbliżej stojących mężczyzn też zaczęło się śmiać
bo od chwili gdy upadł, leżał twarzą do ziemi, porządnie ogłuszony. Teraz podniósł się niepewnie, zrzucając z siebie nieboszczyka - wciąż go nie zauważył - i nie bacząc na krew cieknącą mu z tyłu głowy ani na błoto przylepione do czoła, ruszył chwiejnym krokiem w stronę Alicji, żeby się z nią przywitać.<br>- Panienka Alicja! - zawołał jak uprzednio, rozciągając usta w prawie bezzębnym, serdecznym uśmiechu. - Jakże się cieszę! Zaraz otworzymy trumnę, żeby panienka mogła się pożegnać ze stryjem!<br>Tego było już za wiele. Alicja nie wytrzymała i zaniosła się głośnym, histerycznym śmiechem. Widząc ogłupiałą minę staruszka, kilku najbliżej stojących mężczyzn też zaczęło się śmiać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego