Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
moje biurko szerokim łukiem. Powiedział mi, że był to "jednorazowy wyskok" i chce, żeby pozostało to między nami. Choć i ja nie pragnęłam rozgłosu, poczułam się jak wywłoka. Nagle zdałam sobie sprawę, jak mnie postrzegał - jak puszczalską, z którą można się bezpiecznie zabawić po kilku kieliszkach wina.
Kilka miesięcy później Paulina zmieniła pracę i przez cały rok starała się zapomnieć o nieprzyjemnym epizodzie.

Gwiazdka jest tylko raz w roku

- Zanim nadeszło kolejne Boże Narodzenie, skok w bok z Jeremim zaczął mi się jawić w innym świetle, zwłaszcza wtedy, gdy kłóciłam się z Marcinem - wyznaje Paulina. - Przestały mnie gnębić wyrzuty sumienia, wspominałam
moje biurko szerokim łukiem. Powiedział mi, że był to "jednorazowy wyskok" i chce, żeby pozostało to między nami. Choć i ja nie pragnęłam rozgłosu, poczułam się jak wywłoka. Nagle zdałam sobie sprawę, jak mnie postrzegał - jak puszczalską, z którą można się bezpiecznie zabawić po kilku kieliszkach wina.<br>Kilka miesięcy później Paulina zmieniła pracę i przez cały rok starała się zapomnieć o nieprzyjemnym epizodzie.<br><br>&lt;tit&gt;Gwiazdka jest tylko raz w roku&lt;/&gt;<br><br> - Zanim nadeszło kolejne Boże Narodzenie, skok w bok z Jeremim zaczął mi się jawić w innym świetle, zwłaszcza wtedy, gdy kłóciłam się z Marcinem - wyznaje Paulina. - Przestały mnie gnębić wyrzuty sumienia, wspominałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego